Stół z tajemniczym napisem
Po ten stół pojechałam w, jak się okazało, dosyć dziwaczne miejsce. W budynkach na działce, do których trzeba się było dostać labiryntem starych krzaków i drzew – skarby.
Po ten stół pojechałam w, jak się okazało, dosyć dziwaczne miejsce. W budynkach na działce, do których trzeba się było dostać labiryntem starych krzaków i drzew – skarby.
Pojechałyśmy z przyjaciółką do bardzo fajnego składu staroci, ja po zmurszały stół, ona po abażur.
Wymyślić nazwę dla czegoś, co się już długo robi, bardzo się to lubi, tak bardzo, że można przez to nie spać całą dobę, jest trudniej, niż się może wydawać.